Post No. 3 Ombre to kolejny hit ostatnich sezonów, tak jak spikes- jest dosłownie wszędzie: spodnie, spodenki, bluzki, bluzy, a dodatkowo włosy, paznokcie. Postanowiłam podzielić się jak zrobić to samej :)
Co jest w tym najlepszego?? Otóz taki fakt, że wybielacze mogą zdziałać cuda z waszymi starymi ubraniami! Jeansy, w których nie zamierzacie chodzić, spodenki bez wyrazu, bluza jeansowa sprzed kilku sezonów? To jest to czego Wam potrzeba:) Poniżej o tym jak sama przerobiłam moje spodnie oraz jak pomalowałam Ani włosy :)
Kilka osób pytało mnie ostatnio jak przerobiłam swoje spodnie, więc teraz kilka rad oraz w punktach jak samej zrobić to w domu :)
1. Buszowanie w szafie- wybierzcie co chcecie przerobić. Ja przedstawię to na moich jeansach, które kupiłam w second handzie za 1 zł albo... hmm chyba nawet za 50 groszy :D
2. "Ustawianie kontrastu" - zwiążcie spodnie gumką do włosów tak, aby obie nogawki zostały wybielone do takiego samego poziomu, jeżeli są to długie rurki, to polecam je związać ponad kolanami.
3. Spray- wzięłam pustą butelke po płynie do szyb, wlałam wybielacz i dolałam wody, moje proporcje 3:1 czyli 3 miarki wybielacza- w tym przypadku było to Ace czyli 'najzwyklejszy' wybielacz oraz miarka wody. Prawdę mówiąc można to też zrobić w proporcji 1:1, ale chciałam mieć szybki efekt
4. Hang- zawiesiłam spodnie nad wanną i zaczęłam się z nimi bawić :) Najlepiej rozpocząć od dołu spodni spryskując je bardzo obficie i im bliżej góry tym mniej. Dzięki temu można uzyskać efekt płynnego przejścia koloru.
5. get ready- spodnie zostawiłam na 15 min aby płyn rzeczywiście je wybielił, następnie szybkie pranie, suszenie i gotowe. Moje stare - nowe spodnie :)
O czym warto pamiętać: uważajcie na dłonie, zabierzcie inne rzeczy z pola rozpryskiwanego płynu, otwórzcie okno.
Oczywiście spodnie to nie wszystko, lubię też eksperymentować z włosami, na swoich mam ombre- ale mało widoczne gdyż są to jedynie 2 odcienie blondu.Niestety nie mam za długich włosów, więc jeszcze nie mogę sobie na nic innego pozwolić. Kilka miesięcy temu zrobiłam eksperyment na włosach koleżanki, mi się to spodobało, a co najważniejsze ich właścicielka -Ania, również była zadowlona:)